EN

21.10.2004 Wersja do druku

Praktyczny teoretyk

Michał Lenarciński: Pana droga do reżyserii wiodła przez Wydział Wiedzy o Teatrze Akademii Teatral­nej... Tomasz Konina: - Z papierów je­stem "teoretyk". A z pracy praktyk. Dlaczego nie kończył pan reżyserii? - Kiedy zdawałem do szkoły, re­żyseria była podyplomowa, więc po­myślałem, że teoria będzie dobrym wstępem. Ale wszystko jakoś szybko poszło i już podczas studiów zaczą­łem współpracować z kolegami z Wydziału Aktorskiego, a tuż po skończeniu zostałem asystentem Anny Seniuk. Później w swojej bez­czelnej wierze, że należy ryzykować poszedłem do Gustawa Holoubka, dyrektora warszawskiego Teatru Ateneum i zakomunikowałem, że chcę robić "Wujaszka Wanię" Cze­chowa z Piotrem Fronczewskim, Ar­turem Barcisiem. A Holoubek po­wiedział: jeżeli aktorzy się zgodzą, to robimy". I aktorzy się zgodzili. Zresztą nie tylko oni, bo godzili się też śpiewacy. - Niedługo później zadzwoniła do mnie Ewa Michnik, której reżyser wycofał

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Praktyczny teoretyk

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 248

Autor:

rozmawiał Michał Lenarciński

Data:

21.10.2004

Realizacje repertuarowe