MARCIE ŚCISŁOWICZ świetnie udaje się połączyć teatr z graniem w serialach i filmach. Przez jakiś czas była zatrudniona w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Zrezygnowała i zaczęła robić spektakle z młodymi reżyserami. W kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego gra tytułową rolę w sztuce "Caryca Katarzyna". Pracowała też z Krzysztofem Garbaczewskim przy projekcie "Podwórka". Przed nią kolejne spektakle.
Urodzona w Tychach Marta Ścisłowicz (29 I.) z pasją poświęca się aktorstwu. Im więcej ma zajęć, tym jest szczęśliwsza. Teraz pochłania ją głównie praca na planie "M jak miłość", gdzie gra Olgę, awangardową malarkę, ciocię Basi (Gabriela Raczyńska, 8 I.) i siostrę Ali (Olga Frycz, 27 I.). Aktorka nie lubi siedzieć z założonymi rękami. Czuję się znakomicie, gdy jej życie zawodowe nabiera tempa. - Każdy aktor zawsze chce, żeby działo się więcej. Ciągle nam mało, a bywa, że pracy przez chwilę nie ma. Taka jest specyfika tego zawodu. Czasami mam pozorną stabilizację, innym razem w moim życiu panuje chaos, który lubię, bo mnie motywuje. (...) Jestem Ślązaczką, kult pracy wyniosłam z domu - mówi Marta Ścisłowicz. Jej bohaterka z "M jak miłość", malarka Olga, wzbudza mieszane uczucia. - Trudno jednoznacznie ocenić, czy ktoś jest dobry, czy zły. Życie nie jest ani czarne, ani białe, ma więcej barw. Tak jak Olga, której staram się