- To jest nieduża rola, ale już związana z piękną tradycją - w filmie wystąpiła w niej wspaniała Irena Kwiatkowska. Mam słabość do tej aktorki, cenię klimat panujący w Teatrze Syrena i czuję się sentymentalnie związana z tym miejscem - mówi HANNA ŚLESZYŃSKA, przed premierą "Hallo Szpicbródka..." w Teatrze Syrena w Warszawie.
Bufetowa Makowska to jedna z najbarwniejszych postaci filmu Janusza Reszewskiego i Mieczystawa Jahody. Choć pierwotnie napisana jako mała rólka, swoją wagę zawdzięcza niedoścignionej Irenie Kwiatkowskiej i jej brawurowemu wykonaniu piosenki "Roztańczone nogi". Michał Smolis: W jubileuszowej premierze Teatru Syrena - scenicznej adaptacji musicalu "Hallo Szpicbródka" zagra Pani postać bufetowej. HANNA ŚLESZYŃSKA: To jest nieduża rola, ale już związana z piękną tradycją - w filmie wystąpiła w niej wspaniała Irena Kwiatkowska. Mam słabość do tej aktorki, cenię klimat panujący w Teatrze Syrena i czuję się sentymentalnie związana z tym miejscem. Zawsze też chętnie biorę udział w muzycznych przedstawieniach, od nich zaczęła się moja aktorska kariera. W Teatrze Komedia grałam w bardzo różnych formach teatru muzycznego: z jednej strony - "Happy End" Bertolda Brechta i Dorothy Lane, a z drugiej - "Kram z piosenkami" Leona Schillera. Dziś z uwagą prz