- Musiałem we współpracy z aktorami przygotowywać stroje, scenografię, muzykę do naszych przedstawień i zdobywać widza. A jak zostawało czasu, to mogłem sobie poreżyserować - mówi Tomasz Służewski, szef Teatru 13 w Warszawie.
Pierwszy raz wszedł na scenę teatralną z miłości do koleżanki z liceum, która zaproponowała mu rolę Księcia w "Kopciuszku". Dla niej założył też swój pierwszy teatr, który pod niezmienioną nazwą - Teatr 13 - istnieje już 19 lat. "Trzynastka" ma na swym koncie dziesiątki premier i jest uznawana za jeden z najciekawszych teatrów amatorskich w kraju. Tomasz mówi, że zawsze czuł się bardziej kierownikiem teatru niż reżyserem: "Musiałem we współpracy z aktorami przygotowywać stroje, scenografię, muzykę do naszych przedstawień i zdobywać widza. A jak zostawało czasu, to mogłem sobie poreżyserować". Od 10 lat kieruje Białołęckim Ośrodkiem Kultury, który mimo że położony na obrzeżach Warszawy, nie funkcjonuje na peryferiach kultury miejskiej. Działa w nim aż siedem grup teatralnych, odwiedzają go regularnie najlepsi polscy artyści, którzy przyciągają z kolei tłumy widzów z "lepszych" dzielnic stolicy. Dla Tomasza praca jest esencją życ