We Wrocławiu skończył się 29. Przegląd Piosenki Aktorskiej. Nie lepszy i nie gorszy niż poprzednie. Za to mocno podkreślający, że pojęcie piosenka aktorska jest dziś nieskończenie szerokie - piszą Grzegorz Cholewa i Rafał Zieliński w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Udał się koncert finałowy poprzedzający koncert laureatów konkursu. Cezary Studniak wyreżyserował "Muzykantów wielkiego pola" z tekstami Tymona Tymańskiego i muzyką Kapeli ze Wsi Warszawa. W formie luźno zainspirowanej folklorem, w tonacji pół żartem, pół serio, opisał różne aspekty życia na wsi: wierzenia, zabawy i prawa. Efekt może się kojarzyć z twórczością Grzegorza z Ciechowa i powinien ukazać się na płycie. Sam konkurs stał na przyzwoitym poziomie. Jego uczestnicy podzielili się na dwie frakcje: pań w czarnych sukienkach, wiernych klasycznie rozumianej piosence aktorskiej, i - tu już obowiązywała koedukacja - eksperymentatorów sięgających po hiphopowe bity, beatbox, industrialno-psychodeliczny podkład, rockową sekcję rytmiczną, etniczne bębny i dyskotekowy playback. Były piosenki Osieckiej, Piaf, Cave'a, Tuwima, Kaczmarskiego, Ciechowskiego i zespołu Varius Manx. Nie brakowało kompozycji autorskich. Obok twardo stojących przy mikr