Teatr Telewizji (warszawskiej) przedstawił kolejną pozycję ze swego repertuaru, którego jeden nurt świadomie ukierunkowany jest na przypominanie telewidzom XIX-wiecznych dramatów, najczęściej komedii, one bowiem, zdaniem Teatru Telewizji (warszawskiej) są jeszcze w stanie zabawić i rozśmieszyć współczesnego widza. Mieści się tam Bliziński, Bałucki, Fredro... "Wielki człowiek do małych interesów" jest niejako pozycją z remanentów - nagrana na telerecording nie została wypchnięta na antenę w swoim czasie, a więc latem, kiedy to odbywał się w telewizji maraton takich i temu podobnych uciesznych krotochwil. Sztuka poślizgiem przeszła prawdopodobnie do repertuaru teatralnego nowego sezonu, zaznaczając się ciemną plamą na krótkiej, lecz świetnej przecież, jego działalności w sezonie jesienno-zimowym. Zrozumiałe, że po "Kordianie", "Sławie i chwale" oraz "Notatkach z frontu" nie może budzić entuzjazmu "Wielki człowiek do małych interesów". Zac
Tytuł oryginalny
Pozycja z remanentów
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran, nr 46