"Wieczór Strawińskiego - Król Edyp/ Święto wiosny" w choreogr. Jacka Przybyłowicza i Paula Juliusa w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Piotr Urbański w Ruchu Muzycznym.
Programowa niescenicznosć opery-oratorium "Król Edyp" [na zdjęciu] Strawińskiego powoduje, że teatry rzadko sięgają po to dzieło, jakby niepewne, czy uda się stworzyć przekonujące przedstawienie, stanowiące nową interpretację partytury. W Polsce wystawiły je tyko Opera Warszawska w latach sześćdziesiątych i Teatr Wielki w Łodzi w roku 2000. Didaskalia kompozytorskie dają dość jasne wyobrażenie o wizji scenicznej: statycznej, monumentalnej, epickiej, wywołującej efekt całkowitej obcości widzów wobec świata przedstawionego. Oto narrator, ubrany w wieczorowy garnitur, postaci o twarzach zasłoniętych maskami, poruszające tylko rękoma niczym marionety, wyłaniające się z cienia, by do niego powrócić po zaśpiewaniu swej kwestii, nieruchomy chór... Do tego tekst podzielony między narratora streszczającego w języku nowożytnym - w zależności od miejsca wystawienia - to, co śpiewają soliści i chór, w łacinie zdecydowanie odbiegającej od klasycz