NOWY sezon teatralny zainicjował Poznań przedstawieniem sztuki napisanej w roku 1907 i nie granej nigdy, choć dobrze znanej pisarzom, krytykom, historykom literatury. Jest nią utwór poety i pisarza z czasów Młodej Polski, Tadeusza Micińskicgo, tragedia z dziejów Bizancjum X wieku "W mrokach złotego pałacu czyli Bazylissa Teofanu". Prapremiera wybitnego dzieła literatury polskiej po 60 latach od jego powstania, wzbudziła zrozumiałe zainteresowanie krytyków poznańskich, ściągnęła też licznych krytyków z całego kraju. Jak wypadła konfrontacja legendy, narosłej wokół "Bazylissy Teofanu" z jej realizacją sceniczną? Czy sprawdziły się słowa Witkacego, który uważał tę sztukę za najwybitniejszy dramat polski? Doceniam w całej pełni ambicję i wysiłek teatru poznańskiego, który podjął się niezwykle trudnego i ryzykownego zadania prezentacji tego dzieła. Jestem pełen uznania dla pracy Stanisława Hebanowskiego, który z ogromnego i rozwichrzonego u
Tytuł oryginalny
Poznański start teatralny
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu