Mówimy różnymi językami, a najlepszym tego dowodem wypowiedzi uczestników panelu na ten temat: Izabeli Cywińskiej, Ewy Rewers, Jerzego Hausnera, Przemysława Czaplińskiego, Marka "Sanczo" Piekarskiego i Rafała Jakubowicza - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Izabela Cywińska [na zdjęciu] zaproponowała, aby mówić językiem uczuć, bo jak stwierdziła "kultura jest po to, by wyrażać uczucia". Ewa Rewers, Przemysław Czapliński i Jerzy Hausner, jak na profesorów przystało, wypowiadali się językiem naukowym. Przemysław Czapliński zarysował na początek kontekst historyczny, pokazując, jak język mówienia o kulturze zmieniał się od 1989 roku. Do połowy lat 90. Ubiegłego stulecia dominował język ekonomiczny, czemu trudno się dziwić, ponieważ wtedy właśnie lansowano koncepcję kultury jako element wolnego rynku, kultura musi się sama wyżywić Zdaniem literaturoznawcy, przełom nastąpił w 1996 roku, kiedy to Wisława Szymborska dostała Nagrodę Nobla. Wtedy język nabrał zabarwienia politycznego, co wiązało się z "nieoficjalną lustracją poetki z jednej strony i pewnych przejawów emancypacyjnych z drugiej strony. Kolejny przełom w języku, którym posługujemy się, mówiąc o kulturze, dokonał się oko�