Inicjatorzy Poznańskiego Kongresu Kultury spróbowali wejść w skórę urzędników, by dokonać zmiany wiążących ich procedur. Pytanie, czy warunkiem rzeczywistej zmiany nie będzie coś odwrotnego: by artystów (w swoim fachu) odkryli w sobie rządzący kulturą urzędnicy? Być może pomogą rozpoczynające się dziś konsultacje przedkongresowe - pisze Marcin Kostaszuk w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Trzy dni wykładów, debat i rekomendacji - tak w skrócie można określić ogólny plan Poznańskiego Kongresu Kultury, który odbędzie się w dniach 1-3 grudnia. Ogólny - bo od dziś każdy może zgłosić swe propozycje zagadnień, które również mogą znaleźć swoje miejsce w programie kongresu. Konsultacje są potwierdzeniem społecznego charakteru przedsięwzięcia poznańskich animatorów i badaczy kultury, artystów oraz ich sympatyków. Otwarty charakter miał też od początku Sztab Antykryzysowy na rzecz Poznańskiej Kultury, którego bezpośrednim zarzewiem była porażka Poznania w konkursie o Europejską Stolicę Kultury, ale też narastające latami poczucie braku komunikacji i zrozumienia między środowiskiem artystycznym, a dysponującymi publicznymi środkami na tę sferę aktywności urzędnikami i politykami. Co istotne, ci ostatni wsparli ideę kongresu dotacją na jego organizację, dając w ten sposób szansę oparcia postulatów na udokumentowanej i akt