Absolutną porażką, jak co roku zresztą, były spektakle Teatru Muzycznego - ulubionej sceny poznańskich radnych, którzy chyba nigdy w porządnym teatrze muzycznym nie byli, a przecież do Gdyni i Chorzowa jest bliżej niż do Paryża i Hamburga - miniony rok w poznańskiej kulturze omawiają Iwona Torbicka, Anna Kochnowicz i Anna Gruszecka.
Iwona Torbicka, Gazeta Wyborcza-Poznań: Miniony rok nie wstrząsnął kulturą Poznania, przyniósł co najwyżej kilka wydarzeń, o których warto pamiętać. Na kulturalnej mapie miasta pojawił się Stary Browar ze znakomitymi przestrzeniami Słodowni i Galerii, które po raz pierwszy zachwyciły oglądających podczas czerwcowych Targów Sztuki. Sama ekspozycja pozostawiała natomiast wiele do życzenia. Nie była reprezentatywna ani dla sztuki poznańskiej, ani tym bardziej polskiej, bo nie znalazło się na niej wielu znaczących twórców. O tym, że całej imprezie daleko było do targów, nie muszę chyba nikogo przekonywać - wszak sprzedaż prac z pierwszej ręki, to jeszcze nie targi. Monograficzna ekspozycja prac włoskiego designera Alessandro Mendiniego, choć była wspólnym przedsięwzięciem Browaru i Muzeum Narodowego, kojarzona jest głównie z muzeum - to w jego gmachu znalazła się większa część ekspozycji. I choć szkoda, że wystawa nie odbyła się