"Łaźnię" Włodzimierza Majakowskiego warto wznawiać na naszych scenach. Przynajmniej od czasu do czasu. Brak nam celnej, ostrej satyry w teatrze, a tekst Majakowskiego nie stracił na aktualności. Potrzeb nam i dziś prawdziwej agitacji, walki przeciw deformacjom życia społecznego, które hamują rozwój. Potrzeba zawsze, w każdym pokoleniu. Przewidział to Majakowski - poetycki trybun rewolucji. I wówczas gdy "łajał" w "Łaźni", wyszydzając to co było dlań niesłuszne, z czym należało walczyć. I wtedy gdy dopominał się, by jego utwory zawsze odnoszono do współczesności. Izabella Cywińska uszanowała przesłanie wielkiego poety - i jak go nazywa - wspaniałego, uczciwego człowieka. Pociągnęło ją w "Łaźni" wołanie o ideowość i walka przeciw bierności. Dała temu dowód, realizując i przywożąc do Warszawy poznański spektakl "Łaźni" w wykonaniu swego Teatru Nowego. Świeżo i uniwersalnie brzmi tekst wieszcza rewolucji, choć mija właśnie 50 l
Tytuł oryginalny
Poznańska "Łaźnia"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy