Polską prapremierę spektaklu "Złodzieje" Dei Lohrer pokaże w sobotę poznański Teatr Polski. Reżyserem sztuki i autorką przekładu jest Monika Dobrowlańska.
Jak zapewniła w poniedziałek na konferencji prasowej Monika Dobrowlańska, "Złodzieje" to tragikomedia, historia rozwijająca się niczym dobry kryminał, a także dobre studium psychologiczne kobiet. - Jest to tekst współczesny, ale nie reportażowy, jak to bardzo często zdarza się przy współczesnych sztukach, które szybko tracą swoją aktualność. Ma swoje wartości, które oprą się próbie czasu; opowiada o współczesnych ludziach, ale jednocześnie stara się doszukiwać prawd głębszych - powiedziała. Jak wyjaśniła, opowiedziane przez Deę Lohrer w "Złodziejach" historie łączy idea tzw. Tomasonów - rzeczy lub elementów, których przeznaczenia nikt nie zna; są bezcelowe, niepotrzebne, bezużyteczne. - Część bohaterów nosi właśnie nazwisko Tomason. Idea Tomasonów stała się też punktem wyjścia koncepcji spektaklu i scenografii: ludzie i przedmioty zatracają swój pierwotny sens, znaczenie, cel, przeznaczenie, funkcję, z jakiegoś powodu