We wtorkowym numerze "Gazety" ukazał się mój komentarz "Furia wysadza mi oczy", odnoszący się do premierowego spektaklu "Dzień świra" w poznańskiej operze.
Z zamierzenia komentarz pisany był językiem emocjonalnym, z wykorzystaniem wulgaryzmów, tak, by przystawał do tego, którym operował spektakl w operze. W ostatnim zdaniu tekstu posłużyłam się zwrotem: "Wrażliwość na granicy upośledzenia umysłowego". W żadnym razie moją intencją nie było obrażanie osób z ograniczeniami sprawności intelektualnej. Jeśli jednak ktoś poczuł się urażony - przepraszam.