Malina Prześluga, specjalnie dla Teatru Animacji, napisała opowieść opartą na losach Julii Pastrany, najbrzydszej kobiety świata. Prapremiera "Pastrany" w reżyserii Marii Żynel, adresowanej do widzów dorosłych, odbędzie się 5 czerwca.
Najbrzydsza kobieta świata. Kobieta z brodą. Człowiek małpa. Tajemniczy zwierz. Tymi i innymi epitetami była określana Julia Pastrana, kobieta, której choroba dziś ma już swoją ładnie brzmiącą nazwę: hipertrichoza. Urodziła się w 1834 roku, natychmiast oddano ją do sierocińca. Oczytana, niezwykle kobieca, znała kilka języków, śpiewała jak anioł, tańczyła jak diabeł, występowała w przedstawieniach, konwersowała z publicznością. Przez większość życia podróżowała z objazdowym monstruarium, cyrkiem dziwadeł, z którego została wykupiona przez Teodora Lenta. Potem, już jako osobisty impresario, Lent obwoził ją jako gwiazdę i kuriozum medyczne po europejskich salonach. Naukowcy okrzyknęli ją niezwykłą hybrydą, stworzeniem istniejącym pomiędzy gatunkiem ludzkim a zwierzęciem. W międzyczasie Lent ożenił się z nią, mieli razem dziecko, które zmarło niedługo po urodzeniu, a najbrzydsza kobieta świata kilka dni po nim. Jej mąż wypch