Kolejna premiera Teatru Nowego już 11 kwietnia. Na afisz wejdzie "Sen srebrny Salomei" Juliusza Słowackiego w reżyserii Tomasza Cymermana. Tymczasem Teatr Nowy ogłasza 9 powodów, dla których nie warto czytać, wystawiać i oglądać "Snu srebrnego Salomei"...
1. Ten dramat jest dziwny, nudny i NIKT GO NIE ROZUMIE, nawet Juliusz Kleiner. 2. Pełno długich monologów O PATOLOGICZNEJ TREŚCI, które Słowacki pisał najpewniej na odlocie zjarany haszyszem, a reżyser zapomniał je skrócić. 3. I nic się tam przecież nie dzieje. Plątają się jakieś RESZTKI LUDZKIE mówiące prawie obcym językiem na jakiejś śmierdzącej Ukrainie, która to w ogóle nie wiadomo, gdzie leży, czy istnieje i czy to Rosja czy Polska właściwie. 4. Jedni WYRZYNAJĄ drugich, drudzy pierwszych I TAK W KÓŁKO. I ciągle tylko o tym gadają. Cytując klasyka: "perwersyjne spiętrzenie BEZROZUMNEJ atmosfery okrucieństwa". [Kowalczykowa] 5. Że napisane na faktach? Ale to mało mamy wspomnień naszych babć do wspominania, mało ciekawszych RZEZI w historii? Takich, które wiemy jak rozpamiętywać, wiemy, kto był biały, a kto był niebieski, po kim płakać, a na kogo pluć? 6. Zresztą to nawet nie jest tragedia, a jakaś FARSA, w której wsz