Tego jeszcze nie było. Aktor z Poznania został zaproszony do zagrania dużej roli w teatrze warszawskim. Krystyna Janda zaprosiła Mirosława Kropielnickiego z Teatru Nowego do występów w Teatrze Polonia. Kropielnicki [na zdjęciu] zastąpił Janusza Gajosa w tytułowej roli Romulusa Wielkiego Friedricha Duerrenmatta.
- Wydawać by się mogło - mówi Kropielnicki - że jestem za młody do tej roli. Ale kiedy wczytałem się w tekst sztuki, zorientowałem się, że może go grać aktor w każdym wieku. Mój bohater mówi na scenie: "Ożeniłem się z tobą tylko dlatego, żeby zostać cesarzem. Ja pochodzę z najwyższego rzymskiego rodu, ty jesteś córką cesarza Valentinianusa i niewolnicy. Ja dałem ci szlachectwo, a ty mi koronę". Jest to dowód na to, że małżeństwo zostało zawarte z rozsądku i nie ma mowy o wieku bohaterów. Zmiana aktora powoduje jednak, że powstaje nowy spektakl. Mirosław Kropielnicki dał się poznać poznańskiej publiczności kilkoma kreacjami. Był między innymi rewelacyjnym Mefistofelesem w "Fauście" Goethego, kontrowersyjnym Kalibanem w "Burzy" Szekspira, Poetą w "Weselu" Wyspiańskiego czy Jimem w "Namiętności" Nicholsa. Podczas tej ostatniej produkcji Kropielnicki zetknął się z Krystyną Jandą - reżyserką. To spotkanie miało zaowocować Teatrem