Jedna z ulic Poznania powinna otrzymać imię Jerzego Kurczewskiego - uważają wychowankowie słynnego dyrygenta, kompozytora i założyciela Poznańskiego Chóru Chłopięcego. Zbierają oni podpisy pod petycją w tej sprawie, nie budzącej sprzeciwu także wśród urzędników.
Podpisy pod petycją do przewodniczącego Rady Miasta Poznania Grzegorza Ganowicza zbiera poznański literat i dziennikarz Ryszard Danecki - niegdyś nie tylko śpiewak, ale i drugi dyrygent założonego przez Kurczewskiego Chóru Harcerskiego "Miniaturka". - Jerzy Kurczewski był wychowawcą około 2000 śpiewaków. Używam słowa "wychowawca", ponieważ uczył nas nie tylko śpiewu, ale i życia. Znałem go od 1945 roku kiedy byliśmy w 21. Poznańskiej Drużynie Harcerskiej przy Gimnazjum i Liceum św. Jana Kantego, nasza przyjaźń i współpraca trwały aż do jego śmierci w 1995 roku. Rozsławiał Poznań nie tylko w kraju, ale i prawie na całym świecie, co obszernie udokumentowaliśmy w naszym wniosku o nadanie ulicy jego imienia w naszym rodzinnym mieście - mówi Ryszard Danecki. - Inicjatywę nadania jednej z ulic Poznania imienia Jerzego Kurczewskiego znam - mówi przewodniczący Komisji Opiniodawczej do Spraw Nazewnictwa Ulic przy Prezydencie Poznania Artur Witko