Krystyna Feldman będzie miała w Poznaniu swoją ławeczkę. Taką jak Julian Tuwim w Łodzi. Na taki pomysł wpadł Rafał Górecki, dyrektor Festiwalu Sztuki Filmowej "Prowincjonalia" w podpoznańskiej Wrześni.
Wczoraj [29 stycznia] od rana tłumy żegnały artystkę w foyer Teatru Nowego, gdzie wystawiono trumnę. Poznaniacy palili znicze, składali kwiaty i wpisywali się do księgi kondolencyjnej. Po mszy w kościele ojców Dominikanów aktorka została pochowana w Alei Zasłużonych cmentarza na Miłostowie. Wkrótce w stolicy Wielkopolski ma stanąć ławeczka Krystyny Feldman. Na taki pomysł wpadł Rafał Górecki, dyrektor Festiwalu Sztuki Filmowej "Prowincjonalia" w podpoznańskiej Wrześni. Aktorka była związana z festiwalem, w 2001 roku dostała nagrodę za całokształt twórczości, zaś w 2005 za główną rolę w filmie "Mój Nikifor". - Zaraz po śmierci aktorki pojawiły się głosy, by wystawić jej pomnik - mówi "Dziennikowi" Rafał Górecki. - To bez sensu, bo Krysia na pewno nie chciałaby żadnego monumentu. Dlatego zaproponowałem ławeczkę, na której każdy mógłby usiąść obok niej, jak obok Tuwima w Łodzi - tłumaczy Górecki. Pomysł spodobał się urzęd