Jedna z nich fotografuje swoje ciało i dokumentuje zmiany, jakie w nim zachodzą. Inna jest krową, walczącą ze stereotypami. Z bohaterkami i bohaterami tegorocznej Inwazji Barbarzyńców będziemy się spotykać od wtorku do soboty. Także w nowych miejscach.
Skąd wzięli się w Poznaniu "Barbarzyńcy"? Z potrzeby oswojenia tego, co z pozoru obce. Z chęci wyważania mentalnych drzwi. "Inwazja Barbarzyńców" ma łamać stereotypy i otwierać publiczność na nieoczywiste aspekty sztuki. Ale nie tylko. W tym roku organizatorzy festiwalu - z Fundacji Barak Kultury - zaproszą nas m.in. do Zakładów Graficznych na ul. Wawrzyniaka. W sobotę będzie tu można zjeść wegańskie potrawy i porozmawiać z aktywistami walczącymi o prawa zwierząt. Tytuł jednego ze spotkań to "Prawdziwa opowieść o zwierzętach". Przemysław Boruszak ze stowarzyszenia Otwarte Klatki zastanowi się razem z dziećmi, czy można tak samo traktować kurę i kota i czy świnia musi być gorsza od psa. W sobotę na Wawrzyniaka będzie też strefa z dobrym jedzeniem (a w niej m.in. Lodziarnia Wroniecka 17, Juicy, Juicy Drinkers, Zielone Soki czy Vegan Hooligan Crew) i wykłady o tym, jak prawidłowo dobrać składniki wegańskiej diety. Tym razem organizato