Dziś o godz. 19 w Teatrze Wielkim premiera barokowej opery "Dydona i Eneasz" Henry'ego Purcella. Spektakl przygotowali młodzi artyści i studenci. Reżyseruje Daniel Stachuła.
Opera po raz pierwszy została wystawiona pod koniec XVII wieku w Wielkiej Brytanii. To miłosna historia tytułowych królowej Kartaginy i trojańskiego wodza. - Nie zależało mi na tym, żeby na siłę znaleźć współczesne odwołania, bo jak nie, to inaczej nie przemówię do współczesnej widowni. Choć, oczywiście, zdarzają się odniesienia do aktualnych wydarzeń społecznych, bo przecież siła teatru, w tym teatru operowego tkwi w jego aktualizacji - mówił niedawno w rozmowie z "Wyborczą" reżyser Daniel Stachuła. I dodawał: - A z czym może nam się kojarzyć taka historia: przywódca wraz z garstką ludzi ucieka z kraju ogarniętego wojną, przedziera się bez wody, jedzenia i ciepłego okrycia przez Morze Śródziemne, by trafić do europejskiego kręgu kulturowego, by spróbować żyć na nowo? Stachuła debiutował w 2014 roku spektaklem dla dzieci "Pomiędzy". Rok później pełnił funkcję dramaturga spektaklu "Antreprener w kłopotach" na festiwalu Opera