Chociaż jeszcze nie miał swojej premiery, to już kończą się bilety na wszystkie spektakle "Amadeusza" w tym sezonie!
Nieliczni poznaniacy mieli już okazję oglądać najnowszą produkcję połączonych sił Teatru Polskiego i Teatru Wielkiego w czasie próby czytanej w październiku ubiegłego roku. I już wtedy trudno było sobie wyobrazić, że "Amadeusz" w reżyserii Pawła Szkotaka nie wejdzie na stałe do teatralnego repertuaru. - Marzenia się spełniły - przyznaje teraz Paweł Szkotak. - Ogromnie się cieszę że doszło do takiej współpracy teatru operowego i teatru dramatycznego. Dzięki temu udało się zrealizować to przedstawienie w pełni: z orkiestrą, chórem, z solistami Teatru Wielkiego. W realizacji "Amadeusza" Petera Shaffera bierze udział blisko setka artystów - w nieużywanym od dawna kanale gra orkiestra, na scenie mamy zaś nie tylko aktorów dramatycznych, ale także solistów - śpiewaków i czterdziestoosobowy chór. To odróżnia poznańską adaptację "Amadeusza" od poprzednich. - Widziałem różne realizacje tej sztuki w Polsce i nie tylko, i muszę powie