33 aktorów oskarżonych o upośledzenie umysłowe będzie walczyć na scenie o uniewinnienie. "Proces" na motywach Kafki, z muzyką na żywo, w poniedziałek w Teatrze Nowym.
- Czuję się skazana, bo wszyscy traktują mnie jak dziecko, a już dzieckiem nie jestem - mówi Justyna. Po czym daje mi wykład o tym, czego nie powinna robić kobieta w ciąży. Justyna, choć wygląda na gimnazjalistkę, ma już 21 lat, mieszka w domu dziecka. W poniedziałek wyjdzie na scenę Teatru Nowego i zagra w "Procesie". Przygotowania do spektaklu ruszyły już w styczniu. - Zaczynamy od rozmów, później są warsztaty, które pobudzają i rozwijają. Wyrzucamy z siebie emocje - mówi Agata Rappe, współautorka scenariusza i reżyserii. To właśnie w czasie dyskusji twórcy spektaklu i 33 niepełnosprawnych aktorów - od lat nastu do sześćdziesięciu - zdecydowali, że chcą wystawić właśnie "Proces". - Zrobiliśmy to razem, bo chcemy, żeby był to spektakl teatralny, a nie kukiełkowy - mówi Adam Leniec, o którym aktorki mówią "nasz piękny i wybitny reżyser". Część aktorów czytała książkę, część nie, bo nie potrafią. Ale Józef K. jest bohat