Szalony rejs na falach operetkowych swawoli Johanna Straussa. Buzująca jak bąbelki szampana zabawa i ponadczasowy komizm, typowy dla słynnej "Zemsty nietoperza" - oto idealny przepis na operetkę! - tak Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na ostatnią w tym roku premierę - "Zemstę nietoperza" Johanna Straussa.
Realizatorzy poznańskiego spektaklu przenieśli jego akcję z podwiedeńskiego kurortu na pokład luksusowego statku. - To właśnie na takich rejsach można odnaleźć podobne, operetkowe niemalże bogactwo różnych form rozrywki. Gdy ludzie za ciężko zarobione pieniądze dostaną się na luksusowy statek, niejako już muszą się na nim zabawić i od rana popijać szampana. Idą do kasyna, na bal czy koncert i uczestniczą w tych wszystkich przyjemnościach, które zostały dla nich zorganizowane - mówi reżyser spektaklu Krzysztof Cicheński. - To, co w teatrze oglądamy więc z dystansem i przymrużeniem oka, na statkach staje się doświadczeniem bardzo realnym. Niektórzy traktują bywanie na takich rejsach jako swoją codzienność, bo ich na to stać. Czują się pewnie reprezentantami jakiejś śmietanki towarzyskiej, czy to tej bardzo współczesnej, wyluzowanej czy może konserwatywnej w manierach i kostiumach. Wiele osób odkłada jednak latami pieniądze, aby choć r