Opera komiczna Pergolesiego "La serva padrona" lubi dziwne przestrzenie. Tym razem zobaczymy ją w dawnej Palarni.
Dawna Palarnia Teatru Wielkiego stała się siedzibą Opery Kieszonkowej i nosi imię Wojciecha Drabowicza. Będą w niej wystawiane dzieła kameralne, niedokończone, eksperymentalne... Na początek sięgnięto po operę komiczną, która była już w tym teatrze wystawiana i na foyer I piętra (w tym roku mija 300. rocznica urodzin kompozytora). Spektakl reżyseruje Natalia Babińska, reżyserka, która ma gruntowne wykształcenie muzyczne. Scenografię zaprojektowała Diana Marszałek. W gronie młodych realizatorek znalazł się nieco starszy dyrygent - Francesco Bottigliero, który specjalizuje się w wystawianiu tego typu oper. Bogaty Uberto czeka od paru godzin, aż jego pokojówka Serpina poda mu śniadanie i gdyż spieszno mu wyjść na miasto. Niestety, Serpina zachowuje się jak pani domu, rozstawiając po kątach nie tylko niemego służącego Vespone, ale i samego pryncypała. Uberto zaczyna mieć tego dosyć, jego protesty nie robią jednak żadnego wrażenia na Serpin