To nie jest żart. Na afiszu Teatru Wielkiego w Poznaniu "Hamlet". Twórcą tej nieco zapomnianej opery jest Ambroise Thomas. Jak twierdzą znawcy opery, różni się ona od szekspirowskiej wersji "Hamleta", co jest o tyle istotne, że w Teatrze Polskim grana jest nowa inscenizacja arcydzieła.
- Jest to idealne dzieło w "Roku Mężczyzn" - mówi Michał Znaniecki, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu. - Poza tym przywracamy pamięci dzieło, o którym warto pamiętać. To była grand opera z pięcioma aktami i wielkimi scenami baletowymi. Nasza wersja będzie nieco inna, ale taka jest tradycja wykonawcza "Hamleta", że daje się on dowolnie reżyserom materializować na scenie. Ignacio Garcia, reżyser spektaklu, zapowiada, że z wielu wątków "Hamleta" najbardziej interesuje go sprawa, jak ma żyć tytułowy bohater ze świadomością ojca, który zginął, a jego miejsce zajął wuj, uzurpator. Dlatego motywem przewodnim inscenizacji uczynił powracający kondukt żałobny. Reżyser nie kryje, że ta fabuła opery różni się od dramatu, ale jest konsekwentna i wypływa z muzyki. Poznań, sobota 26 maja godzina 19, niedziela 27 maja, godzina 18, Teatr Wielki (ul. Fredry 9), bilety: 22-80 zł