Poemat "Orfeusz i Eurydyka", który Czesław Miłosz stworzył po śmierci swojej drugiej żony Carol stał się inspiracją dla powstania monodramu pod tym samym tytułem. Premiera 30 września w Teatrze Ósmego Dnia.
Spektakl jest wypowiedzią trzech twórców: Janusza Stolarskiego (reżyser i aktor), Tomasza Jarosza (videomaker) i Patryka Lichoty (kompozytor i muzyk). Każdy z nich próbuje rozwikłać tajemnice, odpowiedzieć na pytania, które odnalazł w poemacie Miłosza. Tajemnica odsuwania się każdego "dzisiaj" we "wczoraj", znikania każdego "jest" zastępowanego przez "było", brzeg, na którym stoimy, patrząc, jak prąd unosi znane nam widoki, ale również nas samych łudzących się, że stoimy na brzegu. Okruch diabelskiego zwierciadła w sercu artysty? Koncentracja na sobie, poczucie, że wszelkie doznania, także związki z innymi, są jedynie pożywką dla twórczości. Tajemnicze "TO" tkwiące w każdym z nas - TO może być porównane do nieruchomej twarzy kogoś,/ kto pojął, że został opuszczony na zawsze./ Albo do słów lekarza o nie dającym się odwrócić wyroku./ Ponieważ TO oznacza natknięcie się na kamienny mur,/ i zrozumienie, że ten mur nie ustąpi