Spektakl trwał czternaście lat w repertuarze Teatru Nowego [na zdjęciu]. "Piękną Lucyndę" zobaczymy jutro [22 grudnia] na deskach Teatru Nowego po raz ostatni. Wygląda na to, że tym razem nieodwołalnie. O zejściu sztuki z afisza spekulowano bowiem w przeszłości wielokrotnie. Za każdym razem jednak kierownictwo teatru dochodziło do wniosku, że "show musi trwać".
Zmieniały się obsady (Marię Rybarczyk zastąpiła Agnieszka Różańska, Krystynę Feldman - Bożena Borowska, za Mariusza Sabiniewicza grywał Radosław Elis), zmieniała się też publiczność. Ta młoda zdążyła dorosnąć, ta dorosła osiągnęła wiek średni. Niejeden widz od premiery zdążył też pewnie posiwieć. A premiera odbyła się w 1992 r. Od dwóch lat dyrektorem Teatru Nowego był Eugeniusz Korin. To on wyreżyserował "Piękną Lucyndę". Scenografię stworzyła Irena Biegańska, choreografię - Ewa Wycichowska. "Piękna Lucynda" Mariana Hemara to pastisz "Natrętów" Józefa Bielawskiego, pierwszej polskiej komedii wystawionej w 1765 r. Akcja rozgrywa się w stanisławowskiej scenerii. Młoda wdówka Lucyna waha się, za " kogo wydać się za mąż. W Teatrze Nowym w"Pięknej Lucyndzie" przez lata grali: Kazimiera Nogajówna, Sława Kwaśniewska, Bożena Borowska, Mariusz Sabiniewicz, Radosław Elis, Paweł Binkowski, Aleksander Machalica, Witold Dębicki,