Polska premiera baletu "En face" Polskiego Teatru Tańca czeka nas już za tydzień. Szwedzi w Umea widzieli ją 1 grudnia.
Autorką choreografii jest Susanne Jaresand, szwedzka artystka, która deklaruje: "Dla mnie taniec jest muzyką, muzyka tańcem, tak było zawsze. Myślę, że udało mi się udowodnić tę tezę dzięki polskim tancerzom". Ewa Wycichowska [na zdjęciu], dyrektor PTT podkreśla, że ten spektakl służy podkreśleniu drugiego członu pełnej nazwy jej zespołu - "Balet Poznański". Tym razem nie będziemy bowiem mieć do czynienia z teatrem tańca, ale współczesnym baletem. Susanne Jaresand w wywiadzie dla "Gazety" żartowała nawet prowokacyjnie, że nie wierzy w teatr tańca. Recenzenci podkreślali po szwedzkiej premierze doskonałą technikę polskich tancerzy. Pisali: "Tancerze baletu poznańskiego są bardzo energetyczni i mimo że tańczą balet nowoczesny, jest rzeczą oczywistą, że posiadają warsztat klasyczny. To ogromna zaleta. Większość neoklasycznych tancerzy ma problem z wyraźnym wykończeniem ruchu. Polscy tancerze nie mieli z tym żadnego problemu". Porówny