- Prezentując sztukę, w której głównym bohaterem jest kanclerz Willy Brandt (1913-1992) nie da się uniknąć wielkich, historycznych scen - twierdzi Paweł Szkotak, reżyser i dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu.
Jednak nie historia, a przypominająca dreszczowiec, wartka akcja przedstawienia ma być głównym atutem zaplanowanej na niedzielę, na dużej scenie tego teatru, premiery "Demokracji" Michaela Frayna w reżyserii Pawła Szkotaka. Dramat ten był już kilka razy pokazywany w Polsce (m.in. w 2005 r. Krzysztof Babicki wyreżyserował go w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku), jednak reżyser poznańskiej inscenizacji zaznacza, że nigdy nie oglądał tej sztuki na scenie. Zafascynowany jest postacią Willy'ego Brandta. Nie ukrywa, że historyczny gest kanclerza, gdy ku zdumieniu wszystkich, 7 grudnia 1970 r. ukląkł przed pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego, stanowi ważny element wyreżyserowanego przez niego przedstawienia. Równie znaczące dla Polski i Polaków było uznanie naszej zachodniej granicy, co także jest dziełem tego polityka. Jak więc scharakteryzować i zapowiedzieć najnowszy spektakl w Teatrze Polskim w Poznaniu? Paweł Szkotak nie zgadza się by jego pracę zakwal