- Od grudnia zastanawiałyśmy się, czy kolejna edycja będzie w ogóle możliwa. Ale udało się! - mówiła Ewa Wycichowska, dyrektor Polskiego Teatru Tańca i warsztatów tańca Dancing Poznań, podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami.
Przed kilkoma miesiącami zespół, który w tym roku nie dostał dofinansowania od Ministerstwa Kultury w pierwszym rozdaniu, popadł w finansowe tarapaty. Pieniądze udało się zdobyć dzięki nowej minister kultury - Małgorzacie Omilanowskiej, która pozytywnie rozpatrzyła odwołanie. Finansowo pomógł też Urząd Marszałkowski. Efekt? W tym roku już po raz 21. odbędą się w Poznaniu warsztaty, które od lat odwiedzają miłośnicy tańca z całego świata. Impreza, która na początku lat 90. i przez wiele kolejnych lat była działaniem pionierskim, dziś przyciąga do Poznania także profesjonalistów. Ale nie tylko. - Nasi uczestnicy przyjeżdżają nie tylko po kroki, nie o to tutaj chodzi - podkreśla Wycichowska. Jej zdaniem współcześni warsztatowicze szukają tu przede wszystkim własnego języka ciała i większość technik jest nakierowana właśnie na tę indywidualność. - Znak czasu - podsumowuje dyrektor PTT. "Znaki czasu" to także podtytuł tegoroc