Ludzie nie koczują już na dworcu w Brześciu. Ale ich prawa wciąż są tam łamane. Chce o tym przypomnieć Poznańska Garażówka.
W białoruskim Brześciu mieszkania wynajmuje się na dni. Czynsz płacony z dnia na dzień czasem nawet trzykrotnie przekracza przeciętną miesięczną opłatę. Ale czeczeńskie rodziny, bezskutecznie starające się o azyl w Polsce, wciąż liczą, że nazajutrz uda się przekroczyć granicę w Terespolu. - Poznaliśmy Ahmeda, 33-latka z trójką dzieci. Wiedział, że musi uciekać: jego przyjaciel przeszedł na stronę ISIS. Spakował rodzinę do samochodu i bez zastanowienia wyjechał. Dwaj znajomi Ahmeda, będący w podobnej sytuacji, próbowali uciec samolotem. "Nieznani sprawcy" zlikwidowali ich jeszcze na lotnisku - opowiada Tymon Maćkowiak, architekt zaangażowany w Poznańską Garażówkę, który ostatnie Boże Narodzenie spędził na granicy polsko-białoruskiej. Poznańska Garażówka to cykl wyprzedaży, podczas których zbierane są pieniądze na pomoc uchodźcom. Przedstawiciele inicjatywy - uczestnicy świątecznej wyprawy - dostarczyli do Brześcia paczki żywno