Najważniejsza książka dwudziestolecia? Całkiem prawdopodobne. Na pewno zaś książka monumentalna, ciekawa, rozniecająca emocje i poruszająca tematy, które w polskiej debacie publicznej do tej pory były poruszane niezwykle rzadko. 27 kwietnia o godz. 19 spotkanie z Arturem Domosławskim i dyskusja o jego książce "Kapuściński non-fiction".
W rozmowie o książce Domosławskiego pojawia się wiele tropów: obok rozmowy o PRL, naszym postrzeganiu Trzeciego Świata, czy dyskusji o warsztacie reportera, wiele emocje wzbudzają wątki obyczajowe w biografii Kapuścińskiego. Pojawiają się głosy, że autor przekroczył granice dobrego smaku i prywatności opisywanej postaci. - Przekroczyłem granicę, przed którą nie umiemy rozmawiać, rozmawiać bez skrępowania, o naszych wielkich, o naszych legendach. (...) Przekroczyłem granicę opowieści o PRL-u. (...) proponuję w książce inną: dla Kapuścińskiego Polska Ludowa była ojczyzną, jego miejscem na ziemi. Miał do tego mocne podstawy i prawo. (...) Inna przekroczona granica to opowieść o zimnej wojnie. Myśmy w Polsce i za czasów komuny, i po roku 1989 przyzwyczaili się do wizji, według której "dobry" Zachód walczył ze "złą" Moskwą o wolność i demokrację. Pisarstwo Kapuścińskiego przełamuje to, nigdy jednak w tym swoim wymiarze nie zostało w P