Dzieło jest wersją opery "Genowefa" Roberta Schumanna przygotowaną na potrzeby sceny kameralnej. Zmiana tytułu na "O Genowefie" ma podkreślić, że jest to inna realizacja.
- "Genowefa" to pełnowymiarowa opera przeznaczona na dużą scenę a ja zostałem zaproszony do realizacji tego dzieła w przestrzeni kameralnej. Wiadomo było, że to spowoduje, iż będziemy musieli skameralizować całe to dzieło. Jest to projekt polegający na opowiedzeniu o tej operze a nie tylko o historii zawartej w libretcie - powiedział reżyser Igor Gorzkowski. W spektaklu pojawi się mniej postaci, niż wynika to z libretta, ograniczone będą dekoracje, pojawi się chór i balet. Zamiast orkiestry symfonicznej artystom towarzyszyła będzie orkiestra kameralna. - Widz dostaję pewną szkicową historię w szkicowej przestrzeni. Te ograniczenia i szkicowość są po to, by postawić na warstwę emocjonalną muzyki i samej pracy aktorów. Koncentrujemy się na bardzo silnych emocjach, na sytuacjach, które są bardzo energetyczne, zagęszczone - powiedział Gorzkowski. Poznańska premiera będzie pierwszą realizacją operową Gorzkowskiego, współzałożyciela i