Skromne, obrośnięte zielenią, częściowo skryte pod ziemią - tak ma wyglądać nowe skrzydło poznańskiego Teatru Wielkiego. Powinno być gotowe za trzy lata.
Coraz bardziej realna jest rozbudowa poznańskiego Teatru Wielkiego [na zdjęciu], który od dawna narzeka na ciasnotę i brak sali prób z prawdziwego zdarzenia. W pracowni ARPA znanego poznańskiego architekta Jerzego Gurawskiego powstał już projekt nowego skrzydła Opery. - Przystosujemy ten ciasny, stuletni gmach do współczesnych potrzeb - cieszy się Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego. Nowa część ma zająć sporą część skweru między starym gmachem a ul. Wieniawskiego. Będzie to kilka połączonych ze sobą prostych brył, skrytych - zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków - w głębi działki. Pośrodku nowego skrzydła znajdzie się główna sala prób, a za nią zaplecze techniczne (m.in. magazyn kostiumów). Najniższa część, zaplanowana od frontu, poniżej poziomu terenu, pomieści sale prób dla orkiestry i baletu. Jej częściowo przeszklony dach pełnić ma też funkcję małego przyteatralnego placu. - Taka przestrzeń jest tam potrzebna, bo