Dramat "Nora" Henryka Ibsena w reż. Anny Augustynowicz zaprezentuje Teatr Polski. Premiera sztuki zaplanowana jest na 15 listopada.
- Myślę, że to jest współczesny tekst. To, co interesuje nas w nim najbardziej, to gdzie jest człowiek, który ma na imię Nora, i jak ten utwór, napisany w drugiej połowie XIX wieku, jest w stanie rozmawiać dziś z nami i z publicznością - mówi Anna Augustynowicz. - Archetyp żony, matki czy archetyp ojca, męża są bardzo mocne i funkcjonują dziś tak samo jak w czasach, gdy Ibsen ten tekst pisał. Rolę tytułową zagra Katarzyna Bujakiewicz [na zdjęciu]. W postać Torwalda Helmera wcieli się Grzegorz Falkowski. Historia opowiedziana na scenie wiele mówi o roli kobiety także we współczesnym świecie. - Cały czas, jak w historii opisanej przez Ibsena, kobiety przechodzą z domu ojca do domu męża. To mąż daje pieniądze, kobieta gra rolę żony, przebiera się dla niego i robi wszystko, by mąż był zadowolony. Każda z nas miała jakiś moment - nawet jeśli czuje się wyemancypowana - że się dla kogoś przebierała - powiedziała Katarzyna Bujakiewicz