Z Janem Nowakiem, twórcą Sceny Moliera - szkoły językowej, w której słuchacze uczą się poprzez grę na scenie - rozmawia Jolanta Nowak.
Nauka języka obcego poprzez przygotowanie i wystawienie sztuki teatralnej, to niekonwencjonalna technika. Jak wpadłeś na ten pomysł? - Pomysł na otwarcie Sceny Moliera w Poznaniu zrodził się jeszcze na studiach. Zacząłem wtedy działać w uniwersyteckiej grupie teatralnej. Wystawialiśmy sztuki w oryginale. Szybko odkryłem, że przygotowując się do sztuki szybciej uczę się nowego słownictwa i zapamiętuję reguły gramatyczne. Uczyłem się jakby nieświadomie. Przychodziłem grać w spektaklu, a tak naprawdę uczyłem się języka. Ostateczna decyzja o uruchomieniu szkoły językowej zapadła podczas festiwalu teatralnego w Avignonie. Przedstawiłem swój pomysł francuskim aktorom i reżyserom, którzy uznali go za genialny i powiedzieli, że pomogą mi go zrealizować. Jaka będzie Scena Moliera? - Nie będzie w niej ławek i krzeseł, będą za to fotele teatralne, scena, kurtyna i teatralna atmosfera. Uczniowie będą wcielać się w aktorów. Nie będzie t