Justyna Szafran we wtorek powróci do Poznania ze swoim monodramem "rzecze Buddha Chinaski", luźno złożonym z fragmentów prozy i zapisków Charlesa Bukowskiego.
Proza Charlesa Bukowskiego to wielotomowy pamiętnik z jazdy po życiowej krawędzi. Obdarzony wybitnie lekkim piórem pijaczek tuła się przez większą część życia po Stanach, pomieszkując w obskurnych hotelikach, żyje wiecznie za ostatni grosz, zarobiony w pracy, z której i tak już go wyrzucono. Tymczasem Chinaski (alter ego Bukowskiego) dopija kolejną flaszkę i rusza dalej ku przeznaczeniu - zawsze chwiejnym krokiem i z cudownym dystansem do świata. Swojej fascynacji postacią Chinaskiego-Bukowskiego nie ukrywa także Justyna Szafran. Ta aktorka i piosenkarka we wtorek powróci do Poznania ze swoim monodramem "Rzecze Buddha Chinaski", luźno złożonym z fragmentów prozy i zapisków pisarza. Co odróżnia spektakl Szafran od książek Charlesa Bukowskiego? Przede wszystkim fakt, że ostra, "męska" literatura zostanie wyśpiewana przejmującym głosem kobiety. I pewnie sam pisarz byłby z tego zadowolony. Bukowski jak mało kto kochał obalać mity macho, sugeru