Zapowiadana jeszcze przed wakacjami premiera "Iwony, księżniczki Burgunda" w sobotę o godz. 19 w Teatrze Nowym. Reżyseruje Magdalena Miklasz.
- Liczę, że uda się zaprezentować spektakl o kilku warstwach. O rodzinie, państwie, dziwnej pokrętnej miłości między Księciem i Iwoną. O tym, jak człowiek pragnie odejść od zapisanego scenariusza życiowego, zmienić schemat, sprzeciwić się rodzinie, układom społecznym, ale nie potrafi tego zrobić, bo brakuje mu odwagi - zapowiada reżyserka. Jej wersję dramatu Witolda Gombrowicza (opublikowanego rok przed wybuchem wojny w miesięczniku "Skamander") Teatr Nowy zapowiada tak: "Mamy wszystko pod kontrolą. Wiemy, co jest dla nas najlepsze. Wybraliśmy najzdrowszą dietę, ładnie położone mieszkanie, wygodne i modne ciuchy. Znaleźliśmy sobie najlepszego dostępnego partnera i mamy krąg sprawdzonych przyjaciół, na których zawsze możemy liczyć. Żyjemy sobie jak księżniczki i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Najszczęśliwsi. Niech no tylko ktoś spróbuje powiedzieć, że nie jesteśmy. Że źle wybraliśmy. Poderżniemy mu gardło z lekkim sercem". Jak