EN

19.08.2015 Wersja do druku

Poznań - miasto wystraszone

Poznań ma szansę pozbyć się gęby miasta zapyziałego, ultrakonserwatywnego, z którego ludzie raczej uciekają do Warszawy, niż przyjeżdżają tu, by tworzyć nową jakość. Ale czy z niej skorzysta? - pyta Natalia Mazur w Gazecie Wyborczej - Poznań.

Ta wiadomość zastała mnie po powrocie z urlopu: Maciej Nowak zostanie dyrektorem artystycznym Teatru Polskiego. - O! - pomyślałam. Coś się zmienia w tym mieście, prawdziwe lato cudów. Okazało się, że można plażować nad Wartą, stacji roweru miejskiego może być więcej niż 16, a szefem ważnej miejskiej instytucji (a właściwie - współszefem - choć to nie umniejsza wagi przełomu) zostaje człowiek niebojący się kontrowersji, zadzierający z władzą, otwarcie przyznający się do bycia gejem, w kraju, w którym zwyczaje sypialniane mają większe znaczenie niż kwalifikacje zawodowe. To wszystko dzieje się w Poznaniu, mieście, z którego przed rokiem przepędzono "Golgotę Picnic". Co za symboliczny moment! To przecież Teatr Polski opuściła z niesmakiem aktorka Gabriela Zapolska, późniejsza autorka "Moralności pani Dulskiej". Ani okrzyku, ani recenzji W tym miejscu muszę się Wam do czegoś przyznać: mam problem z Teatrem Polskim. Podobno krakowi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poznań - miasto wystraszone

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Poznań online

Autor:

Natalia Mazur

Data:

19.08.2015