- Nie zabijam. Zwierzę jest osobą, podmiotem. Czuje cierpienie i ma prawo do życia zgodnie z naturą - czytała w niedzielę w poznańskiej słoniarni aktorka Maja Ostaszewska. Razem z Agatą Buzek broniła w niedzielę w słoniarni poznańskiego zoo praw dla zwierząt.
"Ziemia staje w obliczu zagłady" Maja Ostaszewska z aktorka Agatą Buzek przyjechały w niedzielę do poznańskiego zoo, aby odczytać apel dla nieumarłych zwierząt i zwrócić uwagę na ich prawa. Wydarzenie miało być głosem w obronie "podmiotowości zwierząt". - Ocalenie światowego i polskiego dziedzictwa przyrodniczego jest priorytetem wszelkich działań ponad podziałami politycznymi i światopoglądowymi, partykularnymi interesami grup społecznych i kwestiami ekonomicznymi. Ziemia staje w obliczu zagłady, postępuje utrata bioróżnorodności, degradacja środowiska naturalnego i zaburzenia klimatu. Zobowiązuje się do podjęcia i wspierania wszelkich działań naprawczych - czytała Ostaszewska - Działam w imię dobra, sprawiedliwości w obronie praw dla zwierząt - dodawała. Podczas apelu tancerze z Polskiego Teatru Tańca poruszali się między publicznością. Mieli ze sobą gwizdki i grzechotki, a zgromadzone w słoniarni osoby owijali długim sznurem.