Trzymająca w napięciu komedia kryminalna, w której do samego końca nie wiadomo, który oszust zostanie oszukany - tak Teatr Wielki zapowiada premierę "Graczy" w reżyserii Macieja Prusa [na zdjęciu].
To będzie premiera niekonwencjonalna - pierwsze polskimi siłami zrealizowane wykonanie "Graczy" Dymitra Szostakowicza - jednego z najwybitniejszych kompozytorów XX w. - Mamy XXI wiek, a z XX-wiecznym, operowym repertuarem jeszcze się nie uporaliśmy - mówił na konferencji prasowej reżyser Maciej Prus. Spośród oper Szostakowicza najczęściej wystawia się "Lady Makbet mceńskiego powiatu". Z "Graczami" był zawsze kłopot, bo kompozytor nie dokończył utworu. - Kiedy w latach 80. w Wuppertalu zastanawiano się nad wystawieniem "Graczy", sugerowałem, że będzie to miało sens, jeśli opera zostanie dokończona - opowiadał kompozytor Krzysztof Meyer. To właśnie on - biograf i znawca stylu Szostakowicza - dopisał dzieło do końca, starając się zachować język muzyczny rosyjskiego kompozytora. Opera kojarzy się z widowiskowością, potężnym brzmieniem, historiami wielkiej miłości, diwami. W konfrontacji z tym stereotypem "Gracze" są "operowi": obsada jest wy