Poznańskie środowisko kulturalne zwiera szyki i zapowiada powołanie sztabu kryzysowego. - Już dość feudalnych stosunków w kulturze! - mówią artyści.
- Kryzys jest poważny, trzeba ogłosić alarm. To moment, który wymaga konsolidacji środowisk kulturalnych. Chcemy stworzyć jak najszerszą platformę porozumienia wokół naszych postulatów i otwarcie zaprotestować - mówią anonimowo ludzie zajmujący się kulturą w Poznaniu. O co chodzi? Poznańscy twórcy wymieniają: o chaos w zarządzaniu kulturą, brak spójnej koncepcji na przyszłość, o wydawanie miejskich pieniędzy na wielkie importowane imprezy, zamiast wspierania lokalnych inicjatyw, o nieznajomość potrzeb poznańskich twórców i publiczności. Na to nakładają się jeszcze skutki konfliktu pomiędzy wiceprezydentem Sławomirem Hincem a Teatrem Ósmego Dnia, a także spektakularna klęska w staraniach naszego miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Nikt oficjalnie nie potwierdza tej informacji, ale z kilku źródeł wiemy, że w przyszłym tygodniu zostanie upubliczniona petycja, które już krąży między ludźmi zajmującymi się kultu