Posłuchaj swojego wnętrza, przejrzyj się w lustrach na scenie, znajdź swój rodowód i daj ukojenie bolesnym miejscom... Teatr Polski w Poznaniu zaprasza w dniach 14-16 października na spektakl Kordian i cham. Powidok folwarczny w reż. Joanny Bednarczyk wg scenariusza reżyserskiego z wykorzystaniem fragmentów powieści Leona Kruczkowskiego. Tylko na ten weekend, na hasło newsletter, bilet normalny za pół ceny.
W 1932 roku młody pisarz, zafascynowany socjalizmem, pisze swoją debiutancką powieść, „Kordian i cham”. Powieść bazuje na pamiętniku polskiego chłopa, Kazimierza Deczyńskiego, w którym autor pisze o krzywdzie i niesprawiedliwości, jakiej on i jego rodzina doznawali ze strony właścicieli ziemskich. Leon Kruczkowski w swojej powieści opisuje relacje folwarczne i patologie systemu pańszczyźnianego. Opowiada historię Polski z perspektywy innej niż patriotów-romantyków oddanych idei wolnej od ucisku zaborców, niepodległej ojczyzny. Młody autor ucisk i niewolę widzi nie w sytuacji geopolitycznej kraju, lecz w obowiązujących stosunkach społecznych, w których garstka panów poniża szarą ciżbę chłopską. To, co najbardziej obecne, najsilniej definiujące polski „naród” w powieści Kruczkowskiego to wszechobecna przemoc i niesprawiedliwość społeczna.
Potrzeba było niemalże stulecia, by refleksja o folwarcznej przemocy stała się elementem dyskursu objaśniającego dynamikę współczesnego polskiego społeczeństwa oraz tożsamość Polaków i Polek. Przemoc tamtego czasu daje o sobie znać w relacjach rodzinnych, w stosunku rodziców do dzieci, partnerów do siebie nawzajem, pracodawców do pracowniczek, obywateli do instytucji państwowych i vice versa. Jak pisze Andrzej Leder w swoim eseju Relacja folwarczna, „głęboko uwewnętrznione schematy zachowań, sposoby przeżywania i zagospodarowywania tych przeżyć powodują, że relacje (od relacji pracodawcy i pracownika począwszy) jak zaczarowane, odtwarzają wzorzec folwarczny.”
Dla twórców i twórczyń „Kordian i cham” staje się przyczynkiem do śledzenia modeli folwarcznych w codziennej rzeczywistości. Alkoholizm, przemoc w rodzinie, frustracje zawodowe, trudności ekonomiczne i psychiczne rozpatrują w kontekście zapoznanej przemocy, z którą nieodłącznie wiążą się poczucie krzywdy i resentyment. Jednostkowe dramaty rodzinne i zawodowe okazują się wynikiem silnie ustrukturyzowanych mechanizmów, które determinują pozornie wolne wybory zawodowe, ekonomiczne, edukacyjne czy relacyjne.
Historia bohatera „Kordiana i chama”, Kazimierza Deczyńskiego, daje okazję do przywrócenia pojęcia klasy jako kategorii zdolnej opisać i objaśnić czyjś indywidualny los. Każe postawić pytanie, czy wybór ścieżki zawodowej, sposób budowania relacji społecznych, wreszcie – psychiczny dobrostan, w wystarczający sposób podsumowują popularne powiedzenia w rodzaju „chcieć to móc” lub „każdy jest kowalem swojego losu”? A może dobra wola, wysiłek, talent czy pracowitość wcale nie gwarantują tego, co jest fundamentalną ludzką potrzebą – nie gwarantują poczucia godności?