W ramach IX Poznańskich Dni Verdiego na deskach Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki już w piątek 30 października o godz. 19 zabrzmi koncertowa wersja opery buffa "Un giorno di regno" Giuseppe Verdiego. To jedyne dzieło wielkiego kompozytora zawierające wątek polski
Prawykonanie "Un giorno di regno, ossia il finto Stanislao" ("Dzień królowania albo rzekomy Stanisław") we wrześniu 1840 r. odcisnęło się na życiu Verdiego bolesnym piętnem. Podczas powstawania drugiego dzieła kompozytora (pierwsza opera "Oberto" zaowocowała kontraktem z Teatro alla Scala na trzy kolejne premiery) zmarła nie tylko jego żona Marghertia Barezzi - zaledwie cztery lata po ślubie - ale także syn i córka. Verdi pogrążył się w depresji, która po premierze tylko się pogłębiła. Ze względu na ciężki stan psychiczny dyrygenta, wykonanie okazało się fiaskiem. Objawy niezadowolenia publiczności doszły z pewnością uszu autora, który dyrygując, przebywał razem z muzykami w kanale orkiestrowym. Po tym wieczorze Verdi rozpatrywał porzucenie zawodu kompozytora. Na całe szczęście ostatecznie tego nie zrobił - kolejna opera ukończona dwa lata później, czyli "Nabucco", miała okazać się "sukcesem totalnym". A do komedii artysta wrócił p�