Międzynarodowy Festiwal Literatury "Apostrof" trwa w najlepsze. Gościem czwartego dnia imprezy była Magdalena Grzebałkowska. Pisarka przyjechała do Poznania promować swoją najnowszą książkę "Komeda. Osobiste życie jazzu".
Od momentu ogłoszenia gości tegorocznego festiwalu, spotkanie wokół Komedy było wydarzeniem wyjątkowym z kilku względów. Po pierwsze - Poznań, będący rodzinnym miastem Krzysztofa "Komedy" Trzcińskiego, który Grzebałkowska wielokrotnie odwiedziła podczas zbierania materiału do książki. Można było się spodziewać, że na spotkaniu zjawi się liczna widownia, ze względu na zainteresowanie, jakim cieszy się twórczość reporterki. Niezwykłe, jak wiele zasiadających na widowni ludzi było częścią świata, który opisała w swojej książce. Już w pierwszych minutach spotkania pisarka pozdrowiła ze sceny kilka osób, w tym Andrzeja "Prezesa" Wróblewskiego, legendarnego poznańskiego jazzmana, którego wspomnienia znalazły się w książce. Prowadzący spotkanie Dionizy Piątkowski rozpoczął je podchwytliwym pytaniem, które wprawiło publiczność w śmiech: "A więc czym się różni twoja książka od mojej?". Piątkowski jest autorem książki Czas Komed