Trwają XI Poznańskie Dni Verdiego. Na tle poprzednich edycji wypadają skromnie Ale i ta kto jedyny festiwal w Polsce poświęcony temu kompozytorowi.
To najmniej efektowna edycja festiwalu, odkąd Michał Znaniecki został dyrektorem poznańskiej opery. Zwłaszcza przyzwyczajeni do premier widzowie - pamiętający choćby "Ernianiego" sprzed dwóch lat oraz "Rigoletta" i koncertowe wykonanie "Joanny d!Arc" na ubiegłorocznym festiwalu - mogą poczuć niedosyt. Mimo to organizatorzy starają się zachęcić publiczność do udziału w przedsięwzięciu, które jest jedynym takim festiwalem w Polsce. Dlatego - po sobotnim Dniu Verdiego w Wadze Miejskiej i niedzielnej, inauguracyjnej Gali Verdiowskiej - dla fanów włoskiego mistrza opery romantycznej przygotowano jeszcze sześć wydarzeń. Pierwszym z nich jest dzisiejsza retransmisja "Aidy", wystawionej podczas austriackiego festiwalu operowego Bregenz Festival. Spektakl można obejrzeć o godz. 19 w Multikinie Stary Browar. Natomiast jutro o godz. 19 w Teatrze Wielkim zabrzmi "Traviata" [na zdjęciu] w reżyserii Marka Weissa-Grzesińskiego. Przedstawienie miało swoją premierę