EN

16.11.2009 Wersja do druku

Poznań. Jeszcze o awanturze w Wielkim

W Dniach Tolerancji Poznań dał przykład nietolerancji. I bynajmniej nie na paradzie równości, ale w teatrze, podczas prób do premiery "Alexanderplatz", spektaklu Polskiego Teatru Tańca, o wolności i tolerancji.

W sobotę pisaliśmy o tym, że podczas próby generalnej doszło do awantury, podczas której Anna Świderska, zastępca dyrektora do spraw artystycznych Teatru Wielkiego w Poznaniu nazwała tancerza Polskiego Teatru Tańca Ofira Levy'ego "pieprzonym Żydem". Pani Anna Świderska przeprosiła w piątek artystę, a na naszym forum i w internecie rozgorzała dyskusja na temat tolerancji. W sobotnim artykule nie opisaliśmy tego, co wydarzyło się dzień przed feralną próbą 9 listopada, ponieważ znaliśmy tylko relacje Ofira Levy'ego. Tancerz w rozmowie ze mną, która odbyła się w Muzeum Narodowym w piątek, opowiedział, że podczas poniedziałkowej próby w Teatrze Wielkim zobaczył w kulisach człowieka, który swoim wyglądem przypominał mu Adolfa Hitlera. Poprosił Annę Gruszkę, kierownika baletu Polskiego Teatru Tańca, aby ta poprosiła, by ten człowiek nie stał w tym miejscu, bo mu się źle kojarzy i czuje się nieswojo. Po rozmowie Anny Gruszki z Dariuszem Micha

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Tańca: Widzowie winni pieprzenia?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 268

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

16.11.2009