- Ewa Wójciak nie była dyskryminowana z powodów politycznych. Każdy ma prawo do własnego zdania - zapewniał w sądzie były prezydent Ryszard Grobelny.
Ewa Wójciak [na zdjęciu z Januszem Palikotem] kierowała Teatrem Ósmego Dnia, który należy do miasta i jest finansowany z jego pieniędzy. Dwa lata temu straciła stanowisko - oficjalnym powodem była niesubordynacja. Ale Wójciak uważa, że powodem były jej przekonania polityczne. Domaga się 30 tys. zł odszkodowania, bo prawo zabrania dyskryminacji z tego powodu. Wspiera ją Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Były prezydent: Wypowiedzi nie licowały z powagą stanowiska We wtorek przed sądem zeznawał były prezydent Ryszard Grobelny. Zaprzeczył, by powodem zwolnienia dyrektorki były jej poglądy. Według Grobelnego poszło przede wszystkim o akceptację urlopów i delegacji. Wójciak przestała zwracać się z tym do urzędu miasta, a wnioski zaczęła akceptować jej zastępczyni. - To było sprzeczne ze statutem teatru - tłumaczył Grobelny. Wójciak w sprawach delegacji przestała zwracać się do miasta, gdy urzędnicy nie chcieli się zgodzić na jeden z