"Jabłko" Verna Tiessena, współczesnego kanadyjskiego dramaturga, to love story 20 lat później. Opowiada o tym samym, co powieść Ericha Segala - związku miłości i śmierci. Spektakl Teatru Komedia z Warszawy już 23 kwietnia w Teatrze Muzycznym.
W "Love story" śmierć była punktem kulminacyjnym wielkiej miłości. W "Jabłku" jest początkiem odrodzenia miłości. Jabłko od czasów biblijnych jest synonimem grzesznej miłości. Ale ta może mieć różne odmiany i warianty. Jednym z nich jest choroba, która sprawia, że dokonujemy przewartościowania życia. "Jabłko" Verna Tiessena, współczesnego kanadyjskiego dramaturga, to love story 20 lat później. Opowiada o tym samym, co powieść Ericha Segala - związku miłości i śmierci. Tu jednak relacje są odwrotne. Umieranie nie jest kulminacją wielkiej miłości, ale odrodzeniem uczucia. W życiu pary małżeńskiej pojawia się młodziutka studentka medycyny. Wkrótce okazuje się, że zdradzana żona jest nieuleczalnie chora, a dziewczyna zostaje jej opiekunką, która pomaga zmierzyć się kobiecie ze śmiercią. "Jabłko", opowieść o małżeńskim trójkącie, to pretekst do poruszenia ważnych problemów w życiu każdego, dorosłego człowieka: od braku wi